-
Szósta Msza Biegowa
6 stycznia 2013 Msze biegowe
-
Pierwsza w nowym roku Msza Biegowa okazała się bardzo wyjątkowa. Po pierwsze nie było podstawowych wiernych członków STOPY czyli Sławka, Jacka i Pawła. Po drugie zawitałem ja (Robert). I po trzecie i chyba najważniejsze. Mszę Biegowa po raz pierwszy zaszczyciła reprezentantka płci pięknej! Wielkie gratulacje dla Ewy! Maratonki i Harpaganki 😉 W sumie było nas czworo razem z Jackiem i Mateuszem.
Pobiegliśmy ulicą Hubalczyków do lasu, a następnie w stronę Kusowa i Płaszewka. Po minięciu Krępy na końcu asfaltowej ścieżki rowerowej rozdzieliliśmy się. Jacek z Mateuszem pobiegli jeszcze dorobić kilometrów w stronę Łosina i Kobylnicy przez drewniany most. A ja towarzyszyłem Ewie w kierunku Słupska. Przy stawkach koło strzelnicy skręciliśmy w prawo by lasem pokonując zacne górki dotrzeć do ulicy Hubalczyków i dalej do miejsca startu. Wyszło nam 14,5 kilometra. Chłopaki pokonali ponad 19 km. Prawie od początku towarzyszyła nam delikatna mżawka, która stopniowo rosła w siłę. Na szczęście z nastrojem porannych biegaczy nie miała szans.
Niestety leśnicy postanowili zniszczyć kawał lasu i dukty leśne też.
Do zobaczenia na następnej Mszy Biegowej.
5 comments to Szósta Msza Biegowa
Leave a reply
You must belogged in to post a comment..
Bravo Eva 🙂
…i tu zaliczyłam glebę 😉 … Pierwszy wybieg po długim czasie, rewelacja!!!!!!!!
Ja to zawsze znajdę jakieś bagno albo inne atrakcje 😐 Swego czasu Paweł też się załapał na improwizację koło doliny charlotty
Byłem dzisiaj na mszy protestanckiej. 15km w dobrych warunkach + lekki deszcz.
A to nie była czasem prywatna audiencja??
W dalszym etapie na liście są świątynie mniej popularnych wyznań. Cierpliwości 😉