-
Półmaraton Philipsa w Pile
11 września 2013 Nasze starty
-
Półmaraton Philipsa w Pile to duża międzynarodowa impreza biegowa znana w kraju i za granicą. W tym roku padł kolejny rekord frekwencji, półmaraton ukończyło 2431 zawodników. Ja też tam byłam, jako jedyna przedstawicielka Słupskiej STOPY. Wiele koleżanek i kolegów zadawało mi pytania: Dlaczego tam jadę? Po co tak daleko? Bo prawie w tym samym czasie odbywa się u nas, nasz lokalny półmaraton Słowiński, w który brało udział większość STOPOWICZÓW. Ale już mówię, brałam udział w Słowińskim 2 razy, mam pewien sentyment… ale chciałam zobaczyć, doświadczyć czegoś innego i nie rozczarowałam się, a tak prawdę mówiąc Piła wcale nie jest tak daleko i wydaje mi się, że warto przynajmniej raz zaliczyć tej rangi imprezę.
Teraz kilka słów o historii półmaratonu w Pile. Zaciekawiło mnie również jak doszło do tego, że w mieście mniejszym od Słupska (ok.74 tys. mieszkańców) udało się zorganizować imprezę biegową o międzynarodowych standardach, bo półmaraton Philipsa posiada nie tylko atest PZLA ale również AIMS (Association of International Marathons and Road Races) oraz IAAF (International Association of Athletic). Otóż twórcą, pomysłodawcą pilskiego biegu jest Henryk Paskal były reprezentant naszego kraju w biegach długich, a później doświadczony maratończyk. On w 1991 zorganizował bieg o nazwie „ Pilska Piętnastka”, który w 2000 roku, po pozyskaniu sponsora strategicznego (Philips) został przekształcony w półmaraton. Impreza nabrała rozpędu i zyskała uznanie nie tylko w kraju ale i za granicą. Od lat PZLA przyznaje Pile prawo organizacji Mistrzostw Polski w Półmaratonie.
Piękne jest to, że każdy kto tylko ma na to ochotę może wystartować w tym biegu i stanąć na starcie obok znanych biegaczy zawodowców ale również znanych osób, w tym roku bieg ukończył Jacek Fedorowicz , znany satyryk, aktor i zapalony biegacz, którego felietony o bieganiu możemy czytać w polskiej edycji czasopisma Runner’s World z wynikiem 2.09.03. Nadmienię, że pan Jacek ma 76 lat i nadal biega.Sama trasa pilskiego półmaratonu wiedzie przez główne ulice Piły, jest płaska i „ szybka” jak mówią biegacze w sam raz do bicia rekordów. Ale również tradycją tego półmaratonu jest również gorąca pogoda, co nie sprzyja biegaczom. W tym roku było gorąco, i wietrznie, a uczucie ciepła potęgował również oddający ciepło asfalt, po którym się biegnie. Ale organizatorzy są dobrze przygotowani, punkty z wodą i izotonikami co 5 kilomerów, na trasie ustawione są również deszczownie, a mieszkańcy tak przyzwyczaili się do rokrocznego święta biegania, że sami organizują punkty z wodą dla biegaczy tuż przy swoich domach 🙂 Pomimo upału biegło mi się dosyć dobrze, wiedziałam, że będzie gorąco, więc starałam się jakoś do tego przygotować. Po pierwsze nie pobiegłam w koszulce STOPY (założyłam później do zdjęcia pamiątkowego) Trochę czułam się jak zdrajca 🙂 ale w tej koszulce źle się biegnie w upał (przetestowałam ją na Biegu Świętojańskim w Gdyni, gdzie było również gorąco). Moje samopoczucie i wynik, na którym mi z
ależało stały się ważniejsze, wybrałam lżejszą koszulkę i krótkiespodenki. Po drugie na trasie korzystałam z wszystkich punktów
nawadniających i deszczownic, to pozwoliło mi utrzymać w miarę równe tempo do końca biegu, najgorsze były ostatnie 2 km, na których „teoretycznie” powinnam „przycisnąć”, a ja już nie miałam siły. Bieg ukończyłam z wynikiem 1.52.09 ( chociaż chrapkę miałam na 1.50), ale jestem zadowolona (w końcu życiówka :)).
Miejsca były liczone według czasu netto, tylko 50 pierwszych zawodników wg. Czasu brutto, wynik był przysyłany sms-m na telefon, już po paru minutach (duży + dla organizatorów-nie trzeba śledzić wywieszanych list).Wyniki mężczyzn – OPEN:
1. MUNYWOKI Joshua, KEN – 01:03:05
2. MUKULE Martin, KEN – 01:04:09
3. BŁAZIŃSKI Marcin, POL – 01:05:04
4. RUTTO Samuel, KEN – 01:06:19
5. OCHAL Paweł, POL – 01:06:226. KWALIA Launen, KEN – 01:06:23
7. DOBROWOLSKI Emil, POL – 01:07:02
8. KABAT Damian, POL – 01:07:23
9. KAPTSERAU Yury, BLR – 01:08:22
10.BADUREK Maciej, POL – 01:08:31Wyniki kobiet – OPEN:
1. OCHAL Olga, POL – 01:14:18
2. STANKO Svetlana, UKR – 01:15:59
3. TRZASKALSKA Izabela, POL – 01:18:114. PILARSKA Karolina, POL – 01:19:09
5. SZENK Marta, POL – 01:19:52
6. DZIĘGIEL Andżelika, POL – 01:20:38
7. KALICINSKA Monika, POL – 01:22:28
8. 8 WŁODAREK Paulina, POL – 01:23:22
9. POCHRANOWICZ Aleksandra, POL – 01:26:07
10.PADUSZYŃSKA Wioletta, POL – 01:26:40Warto zwrócić uwagę, że wśród kobiet zwyciężyła Polka ( żona wicemistrza Polski Pawła Ochala) z pięknym wynikiem i z ponad półtorej minutową przewagą nad Ukrainką.
Tradycją pilskiego półmaratonu są pamiątkowe medale dla uczestników biegu, od 2006 roku pojawiają się na nich sylwetki słynnych polskich maratończyków. W tym roku na medalu jest podobizna Wojciecha Ratkowskiego – mistrza Polski w maratonie z 1984 roku. Taki medal otrzymali wszyscy, którzy ukończyli bieg. Impreza dobrze zorganizowana, pomimo dużej ilości startujących, nie było specjalnych kolejek do toi-tojów, spodziewałam się większych utrudnień w dojeździe, my przyjechaliśmy dosyć wcześniej bo już przed 9, spokojnie udało nam się zaparkować blisko miejsca startu, mieliśmy czas na odebranie pakietów startowych i rozgrzewkę, start był o 11. Mieszkańcy również przyzwyczaili się do corocznego święta i dopingują biegaczy głośno i radośnie, przy barierkach i wzdłuż trasy biegu, to bardzo miłe 🙂 Warto jeździć na takie imprezy, choćby żeby podpatrzeć jak oni to robią, może nam również uda się zorganizować duży bieg uliczny w Słupsku, to wcale nie jest takie trudne (Sławek, nie bój się my pomożemy), a jak pan Henryk Paskal powiedział, że odbywało się to małymi krokami, pierwszy bieg ukończyło 192 zawodników. Od czegoś trzeba zacząć 🙂
2 comments to Półmaraton Philipsa w Pile
Leave a reply
You must belogged in to post a comment..
Brawa za „samodzielność”, za życiówkę, za piękny artykuł no i za odważne plany na przyszłość !!!
Dzięki serdeczne, może nie piszę jak nasz „skryba” Paweł , ale coś nieco czasami „naskrobię” 🙂 A co do biegu ulicznego w Słupsku, mamy pewne plany… może uda się zrealizować