Jesienny Bieg Niepodległości – Gdynia

11 listopada 2012 Nasze starty  12 komentarzy

TA OSTATNIA NIEDZIELA

Nigdy już nie wystartuję w Gdyni !!!  
(chociaż już wiele razy zmieniałem zdanie 🙂  )

1. Daleko. Jazda 120km w jedną stronę naprawdę męczy. Zważywszy na odległość, oraz na fakt że dużo wcześniej trzeba tam się zjawić by uniknąć kolejek po pakiet startowy – jest to strata całego dnia.
2. Brak parkingów. Start jest umiejscowiony tak daleko na Skwerze Kościuszki, że z najbliższego punktu parkingowego jest około 1200m. W zimie i jesienią można porządnie zmarznąć. Tym razem nie znalazłem darmowego miejsca i musiałem zapłacić 12 PLN pod kinem.
3. Brak toi-toi-ów. 20 sztuk na 3000 osób to nieporozumienie. Wszyscy leją pod drzewami i śmietnikami. Gdyby Jurek Kozłowski nie pokazał mi „tajnego” toi-toi-a na ul. Piłsudskiego, to pewnie zes..łbym się w gacie 🙂  Albo jak Marek Kondrat w „Dniu Świra” narobiłbym komuś pod balkonem 🙂
4. Pełno ludzi. W tym biegu wystartowało mnóstwo znajomych, ale większość zginęła w tłumie i ich nie spotkałem. Wolę kameralne biegi.
5. Brak wody. Tradycją biegów gdyńskich jest brak „wodopoju”. Chyba tylko w lipcu jest.  Człowiek to taka grzałka, że potrzebuje chłodzenia – również zimą.

Zaletą jest szybka i ładna  trasa. Pod górkę i pod wiatr można schować się w „kupie”, która naprawdę człowieka „niesie”. 3-ci kilometr pętli  jest mocno z górki, a 4-ty był z wiatrem i nad morzem.
Wszyscy z naszego samochodu wykonali plan. Ja pobiłem życiówkę (36,57) oraz Ziutka Kaweckiego (yes,yes,yes!). Chociaż czuję lekki niedosyt, gdyż na metę przybiegłem dość świeży – mogłem urwać ze 30 sekund. Olek Dańczak również pobił życiówkę (46.02). Jurek Kozłowski zszedł poniżej 40 minut po kontuzji a Zdzichu Kwaśniak poniżej 50 minut w debiucie.

Było fajnie – szkoda że ostatni raz (na razie 🙂 )

12 comments to Jesienny Bieg Niepodległości – Gdynia

  • Slawek says:

    To pisałem ja. Sławek Ćwirko :)))

  • Paweł pawel says:

    ma się rozumieć, bo kto inny by taką życiówkę zrobił 🙂

  • Johnny STOPA Janek says:

    Ad.1. Co mają powiedzieć ludzie, którzy jadą pół Europy a czasem świata, żeby wziąć udział w jakimś biegu?
    Ad.2. Każdy wie, że drogę z parkingu należy traktować jako rozgrzewkę przed biegiem 1200m to i tak mało.
    Ad.3. Idziemy za wzorem bardziej doświadczonych, w maratonie berlińskim (gdzie oti-toi nie brakuje można oficjalnie (a nawet należy) lać na trawnik do tego wyznaczony.
    Ad.4. W kupie siła.
    Ad.5. Pić się chce, jednemu bardziej, drugiemu mniej, ale znając tendencje Sławka do odwodnienia, tylko w tym jednym punkcie jestem skłonny przyznać mu rację.
    To pisałem ja, Janek

  • karola says:

    Ja też startowałam, Sławek nic nie napisał o moim wyniku więc sama się pochwalę, bo to był mój debiut na 10km , netto 49.55, a brutto 51.49. I wynik od razu pokauje jak daleko od linii startu stałam. Organizatorzy prosili aby ustawiać się według swoich możliwości i ustępować szybciej biegnącym, ale niestety nikt tego nie respektował i musiałam przez pierwsze kilometry przebijać się slalomem do przodu. Ale generalnie jestem bardzo zadowolona ,fajny bieg, pogoda dopisała, dobry wynik :), a Sławek to chyba za bardzo nie chował się w tłumie bo był chyba 62, a cały tłum za Nim, Gratulacje Sławek super wynik :)Robert szkoda że nie biegłeś, bo miłbyś piramidę z medali, to nie była plotka- cztery medale utworzyły fajną układankę obejrzyjcie na stronie GOSIRU GDYNIA 🙂

    • Robert Robert says:

      Nie pobiegłem ale zostałem sklasyfikowany na 161 miejscu 😉 a maruda Sławek na 54 w KLASYFIKACJI GRAND PRIX GDYNIA 2012 w BIEGACH ULICZNYCH.
      Układanka fajna… nie pomyślałem o 3-D. Sławek to miał taki dobry wynik bo się do toy-toya spieszył na mecie. Żalił się że jest ich mało i nie chciał w kolejce stać. Karola! Świetny wynik. Następnym razem nauczona doświadczeniem wepchniesz się do przodu. My stawaliśmy w strefie o 5 min lepszej od planowanej i tez się przepychaliśmy.

  • OlekDanczak says:

    Oj tam, wszystko było idealnie, Sławek cieszył się jak dziecko, z przyjazdu do Gdyni. Zachwyciło go nadmorskie powietrze i ten trójmiejski blichtr 😀
    Jakoś nie przeszkadzał mi ten brak toi toi i wodopojów na trasie, trzeba być twardym przecież. Jeśli chodzi o mnie, to całą drogą do Gdyni gadałem o złamaniu 45 minut, więc te 46.02 jakoś mnie nie rajcuje. Choć wydaje mi się, że gdybym miał dobrego pacemakera to dałbym radę. Ale cóż, trzeba trenować dalej i na wiosnę na pewno się uda.

  • Paweł pawel says:

    Z doświadczenia wiem, że Sławek jest super pacemakerem dopóki go noga nie zaboli, także mogłeś się go trzymać, a życiówkę miałbyś lepszą ode mnie 🙂

  • karola says:

    Za peacemakerem trzeba nadążyć, a za Sławkiem to już chyba nikt nie nadąży – jest taki szybki 🙂

  • Slawek says:

    Karola. Gratulacje za super wynik. Weszłaś do elitarnego klubu runnerów!!! Przez telefon przesłyszałem się że miałaś 57 minut dlatego nawet Cię nie szukałem na liście wyników ;).

  • karola says:

    Dzięki Sławek, a’propos peacemakerów to chciałam bardzo podziękować mojemu Jurkowi z Tupotu Ustka, dzięki niemu złamałam magiczną 50 i weszłam do elitarnego klubu runnerów (chociaż nie wiem co to jest, ale brzmi fajnie 🙂

  • Slawek says:

    Wyłuskałem biegaczy ze Słupska

    62 ĆWIRKO SŁAWOMIR SŁUPSK 00:37:02
    549 MARCINIAK MARCIN SŁUPSK 00:45:10
    608 KAROLAK ANNA SŁUPSK 00:45:53
    1030 ZIENKIEWICZ ROBERT SŁUPSK 00:49:29
    1040 KWAŚNIAK ZDZISŁAW SŁUPSK 00:49:34
    1209 PARDO STANISŁAW SŁUPSK 00:50:54
    1247 PIETRZYCKI ANDRZEJ SŁUPSK 00:51:11
    1338 KĘPKA KAROLINA SŁUPSK 00:51:49
    1444 STOPNICKI IGNAC SLUPSK 00:52:36
    1580 BARCHANOWSKI ANDRZEJ SŁUPSK 00:53:33
    1661 GOŁOWACZ TOMASZ SŁUPSK 00:54:18
    1667 BONDARENKO BORYS SŁUPSK 00:54:23
    1880 WYSOCKI PIOTR SLUPSK 00:56:01
    1920 CZURA ARTUR SŁUPSK 00:56:23
    2094 SKOMOROKO PAWEŁ SŁUPSK 00:58:00
    2173 DYDAK SEBASTIAN SŁUPSK 00:58:41
    2518 KOPACZ NATALIA SŁUPSK 01:03:27
    2665 BUDZYŃSKA ELŻBIETA SŁUPSK 01:06:03
    2669 SZEWCZYK ALEKSANDRA SŁUPSK 01:06:09

    Dużo nas było 🙂

  • Ana says:

    Była tez silna reprezentacja Kobylnicy :)szt 2

    A przy okazji serdecznie gratuluję powstania STOPY i aktywizacji słuskiej grupy biegaczy. Super.

Leave a reply