-
III Bieg Morsa Garczyn
10 marca 2014 Nasze starty
-
Pogoda podczas III Biegu Morsa dopisywała. Było dość ciepło jak na tę porę roku, słoneczko wesoło świeciło, dając uczucie ciepła. Innymi słowy mówiąc odzwierciedlało atmosferę panującą przed biegiem. Byłam tam dużo wcześniej, więc miałam sporo czasu na odebranie pakietu startowego, podziwianie malowniczej okolicy oraz na poznanie sympatycznych ludzi, którzy przyjechali tu z całej Polski min z: Bydgoszczy, Rudy Śląskiej, Słupka, Braniewa, Elbląga, Koszalina, Kwidzyna, czy Grudziądza.
Pierwsze 150 osób dostało pamiątkowe koszulki, a ci którzy się zapisali na ostatnią chwilę też nie zostali z pustymi rękoma, bo otrzymali pamiątkowe kubki.
Gdy przeszliśmy na start wszyscy strasznie się niecierpliwiliśmy. Po przemówieniu spikera, które ciągnęło się w nieskończoność, wystartowaliśmy. Dziesięć min po naszym starcie startowali
„kij karze” W biegu wzięło udział 149 osób. Trasa była bardzo spokojna, prowadziła przez leśne tereny, trzy razy mijaliśmy tory kolejowe jednak nie czekała nas żadna niespodzianka ze strony pociągów. W biegu brali udział rodzice z dziećmi, same dzieci oraz właściciele ze swoimi czworonożnymi przyjaciółmi.
Po biegu mogliśmy usiąść przy ognisku, upiec kiełbaskę i spróbować wypieków domowej roboty. Nie zabrakło, także gościa specjalnego obecnego na wszystkich zawodach mianowicie- grochówki.
Gdy już wszyscy odpoczęli, zregenerowali siły przeszliśmy nad Jezioro Garczyn, gdzie w lodzie o grubości około 5 cm wycięto przerębel, w którym chętni mogli spróbować kąpieli. Nad wszystkim czuwała opieka medyczna oraz nurkowie. Każdy mors dostał pamiątkowy medal.
Po wszystkim można było ogrzać się przy ognisku oraz biesiadować przy skocznej muzyce w gronie przyjaciół.
Leave a reply
You must belogged in to post a comment..
Najnowsze komentarze